Niedziela 3 marca 2013 roku przyniosła dwa kolejne mecze naszych superligowych drużyn. Panie wybrały się na mecz wyjazdowy do Leszna, panowie zagrali na swoim obiekcie z Sokołem Brzesko. Tym razem powody do zadowolenia mieli tylko ci drudzy. O meczu w Lesznie nasze zawodniczki będą chciały chyba szybko zapomnieć.
Spotkanie w Lesznie rozpoczęło się od mocnego akcentu ze strony gospodyń. Tradycyjnie już Kinga Konopa na swojej kręgielni okazała się najlepsza i znów udało jej się uzyskać świetny rezultat: 607 kręgli. Jej rywalka – Monika Bugaj, grała bardzo słabo i w połowie została zmieniona przez Agnieszkę Wojtkowiak. Aga jako zmienniczka zaprezentowała się świetnie (149, 141), co dało łączny wynik 527, ale aż 4:0 dla Kingi. Marta Duszyńska zagrała zupełnie odwrotnie do Moniki. Na półmetku równe 300 na liczniku, ostatecznie kończy się jednak wynikiem 538. Rywalka (A.Chwastyniak) była minimalnie lepsza – 540 przy remisie 2:2. Także Sylwia Machniewska remisuje punktami setowymi 2:2, ale wynik 535 jest słabszy od przeciwniczki. Marta Woźniak stoczyła dość wyrównany pojedynek z Joanną Lajtke. Niestety słaby drugi tor (118) nie pozwolił Marcie na wygranie pojedynku. Przegrywa 2.5:1.5 przy wynikach 551:532. Na podobnym poziomie zagrała Beata Śmiglak (533), ale i to nie starczyło do wygrania punktu. Wpadkę zanotowała Natalia Skrzypczak, która po torze 103 zostaje zmieniona przez Anię Piotrowską. Nasza młoda zawodniczka rozpoczyna dobrze, ale tory 3 i 4 znów słabiej i ostatecznie daje to wynik 472… Niestety nasze panie przegrywają mecz 8:0 (3334:3137) i w tabeli są trzecie, ze sporą stratą do Polonii i Alfy.
W końcu powody do radości dali nam panowie. Męska drużyna zmierzyła się z Sokołem Brzesko. Pierwszy mecz w Brzesku zakończył się remisem 4:4, w niedzielę spotkanie było również wyrównane. Michał Pajor tylko na jednym torze pokazał dobrą grę (142) i postraszył swojego rywala – Piotra Cichostępskiego. Dwa kolejne wygrał jednak rywal, a jeden zakończył się remisem. Michał przegrał 1.5:2.5 i 528:547. Zawiodła gra do zbieranych, bo pełne w wykonaniu naszego zawodnika znacznie lepsze. Jarek Maćkowiak w końcu pokazał kawałek dobrej gry, choć już niemal tradycyjnie w jego wykonaniu pierwsze 60 rzutów było świetne, drugie nieco słabsze. Podobnie rozłożyły się wygrane punkty setowe. Przy remisie 2:2 z Marcelem Kociołkiem, suma kręgli wyraźnie po stronie Jarka 566:540. Otwarcie drugiego bloku w wykonaniu zawodników Dziewiątki było wręcz piorunujące. Mateusz Borowski i Maciej Kląskała uzyskują odpowiednio 160 i 154 kręgle i wydawało by się, że podcinają skrzydła przeciwnikom. Kolejne 30 rzutów także świetne w wykonaniu naszych i na półmetku ich wyniki to 311 i 310. W dalszej części gry „budzi się” jednak rywal Macieja, którym był Krzysztof Soból. Odrabia on 37 kręgli straty i dokłada jeszcze 13 przewagi! Imponujące były zwłaszcza ostatnie zbierane Krzysztofa (cztery „całe”). Maciej notuje niestety mały zastój w grze i kończy z wynikiem 565 przy 578 gracza z Brzeska. 2:2 i punkt dla gości, choć pojedynek bardzo ciekawy. Również Mateusz tory 3 i 4 gra słabiej, choć lepiej od swojego rywala, Edwarda Szuby. Tylko czwarty set pada łupem Szuby (151). 571:529 i 3:1 dla Mateusza, punkt dla nas. Trzecia odsłona przyniosła również po jednym punkcie dla obu drużyn. Krzysztof Szuba okazał się za mocny dla Filipa Brzóski. Tu, podobnie jak u Michała, zaważyła fatalna dyspozycja do zbieranych Filipa. Rywal wypunktował go 1:3 i 514:542. Mimo wygranej Bartka Kruga 3:1 nad Damianem Haluchem pojedynek nie był wcale jednostronny. Otwarcie dla zawodnika gości, drugi tor już pewnie dla Bartka, ale na trzecim walka trwała do ostatniego rzutu i na wysokim pułapie (153:151 dla Kruga). W końcówce Bartek kontrolował już pojedynek i walczył o jak najwyższy wynik. Ostatecznie zwycięża 572:540. Całe spotkanie wygrywamy 5:3 (3316:3276), inkasujemy także punkt bonusowy. Za tydzień czeka nas wyjazd do Tucholi, który zakończy dla nas fazę zasadniczą zmagań ligowych w tym sezonie.