Kobiety liderkami, niemoc mężczyzn

Z różnych przyczyn przed kolejnymi meczami ligowymi naszych drużyn wkradło się nieco zamieszania. Jednak w sobotę i niedzielę udało się rozegrać oba mecze na kręgielni we Wronkach. Panie zagrały z Tucholanką, panowie z Pilicą Tomaszów Maz. Emocji nie zabrakło, rekordowych wyników również.

Na godzinę 14.00 w sobotę zaplanowany był mecz drużyn kobiecych. Niestety w drodze z Tucholi awarii uległ bus przyjezdnych i mecz rozpoczęliśmy z 1,5 godzinnym opóźnieniem. W pierwszym bloku rozpoczęło się dla nas dość nerwowo. Na półmetku zarówno Sylwia Machniewska jak i Marta Woźniak przegrywały z Izabelą Szczukowską i Justyną Wegner. Druga część gry w wykonaniu Sylwii i (zwłaszcza) Marty była już skuteczniejsza, i obie wywalczyły po punkcie dla drużyny. Marta Woźniak uzyskała 561 kręgli i pokonała rywalkę przy remisie w setach 2:2. Sylwia, mimo że uzyskała niższy wynik na sumie (517:519), zwyciężyła 3:1 w setach. Druga odsłona to dwa bardzo ciekawe i wyrównane pojedynki. Iwona Pacholczyk po słabszym początku rozkręca się i w drugiej i trzeciej „30” gra odpowiednio 150,161. Końcówka znów słabsza i jej przeciwniczka: Alina Pstrąg-Wiligała niemal dogania Iwonę. Przy remisie 2:2 punkt dla Iwony po wynikach 553:550. Natalii Skrzypczak nie udaje się wygrać żadnego z torów z Justyną Runką, mimo to przegrywa tylko 9 kręglami. Co ciekawe sety 3 i 4 kończą się remisem. 3:1 i 537:528 dla Runki. W trzeciej serii bardzo równo grająca tego dnia Marta Duszyńska pokonuje pewnie młodą zawodniczę z Tucholi Darię Klunder 3,5:0,5 i 540:500. Ciekawy był pojedynek najbardziej doświadczonych w swoich drużynach: Beaty Śmiglak i Doroty Januszewskiej. Przez trzy tory Januszewska punktuje naszą zawodniczkę, ale Beata nie gra źle i w końcówce udaje jej się wygrać tor a nawet przegonić na sumie zawodniczkę z Tucholi 550:549. Jednak jak już wspomniałem 1:3 dla Doroty. Końcowy wynik meczu to 6:2 (3249:3188) dla gospodyń z Wronek. Dzięki temu wynikowi ,oraz korzystnemu rozstrzygnięciu meczu w Lesznie, nasze panie awansowały na pozycję lidera. Tabela ligowa jest jednak bardzo wyrównana: miejsca 1-3 dzieli zaledwie jeden punkt.

Niedzielny mecz drużyn męskich z Wronek i Tomaszowa Mazowieckiego przyniósł nadspodziewanie wysokie – rekordowe rezultaty. Już w pierwszym bloku zebrani na kręgielni we Wronkach mogli oglądać rewelacyjną grę Michała Dębickiego. „Dębik” był tego dnia praktycznie nieomylny a jego występ dla nas okazał się bardzo bolesny jeśli chodzi o wynik, ale na pewno mógł cieszyć oko każdego. 646 jakie uzyskał Michał jest nowym rekordem kręgielni we Wronkach. Przy takim wyniku nieźle grający Filip Brzóska (549) nie miał niestety wielkich szans na nawiązanie walki. Wynik Filipa mógł być nieco wyższy, gdyby nie aż 5 dziur w pierwszych zbieranych. Jarek Maćkowiak już niemal tradycyjnie zaczął dość niemrawo. Jego rywal, Szymon Klimek wykorzystał to i na półmetku prowadził 2:0. Następne tory jednak dla Jarka i mamy remis 2:2, ale suma wyższa u gracza z Wronek 549:527. W drugim bloku mamy bardzo podobną sytuację. Podobnie jak wcześniej Dębicki, tak teraz Tadziu Śliwiński gra świetnie i gładko 4:0 punktuje słabo grającego Mateusza Borowskiego. Jeśli chodzi o kręgle mamy tu mały nokaut: 619:518. Obok ciekawy pojedynek toczą Maciej Kląskała i Maciej Witek. Po trzech torach prowadzi Witek, ale nasz Maciej świetnie finiszuje. 156 na koniec i mamy remis 2:2 a suma kręgli wyraźnie większa po stronie Kląskały, który wygrywa 580:549. Kolejne rywalizujące pary stworzyli Bartosz Krug z Konradem Mocarskim i Mateusz Olczyk z Pawłem Osińskim. Liczyliśmy tu na nawiązanie walki i dwa punkty, ale tego dnia niestety to goście byli górą. Pierwszy słabszy występ w sezonie zanotował Bartek, który klasę pokazał tylko na jednym z torów (154). Pozostałe wyraźnie dla Mocarskiego, który wygrywa 3:1 i 582:541. Dobry początek i dobry koniec – tak określić można grę Mateusza Olczyka. „Olek” wygrywa sety 1 i 4 z Pawłem Osińskim, ale słabsza środkowa faza gry decyduje o tym, że wyższą sumę uzyskuje gracz z Tomaszowa 536:547. Mecz wygrywają goście z Tomaszowa: 2:6 i 3273:3470. Wynik łączny drużyny Pilicy może imponować, ale kiedy ma się w składzie takie „armaty” jakimi tego dnia byli Dębicki i Śliwiński, to o wygraną znacznie łatwiej.