Nasza męska kadra od dwóch lat utrzymuje przyjacielskie relacje z czeskim klubem Cerveny Kostelec, który gra w I lidze czeskiej na kręgielni w Nachodzie. Dwa lata temu nasza drużyna pierwszy raz gościła w Nachodzie, w zeszłym roku to Czesi byli we Wronkach, tym razem znów my zawitaliśmy do pięknego czeskiego miasteczka… Krótki obóz przygotowawczy do nowego sezonu był sportowo bogaty, głównie oczywiście graliśmy w kręgle. Był też jednak czas na regenerację sił na basenie…
W piątek rozegraliśmy pierwszy mecz z drużyną z Kostelca, który był dość wyrównany choć od początku do końca z drobną przewagą wronczan. Najlepiej w naszej drużynie w tym meczu zagrał Tomek Pajor (599) ale chyba on sam wie w jaki sposób nie zdołał pokonać bariery 600 kręgli ;( bo na półmetku gry miał doskonały wynik 329 kręgli. Cieszy nas też postawa młodszych zawodników, którzy w tym sezonie będą stanowić ważny punkt naszego zespołu – Tymoteusz Ratajczak/Bartosz Ruszczyk 572, Gracjan Machaj 552, Michał Pajor 573.
W drugim meczu, w sobotę, nasz zespół zagrał bardzo podobnie wynikowo ale „zdemolował” wręcz przeciwników, którzy nie wystąpili z różnych względów w tym samym składzie. Nas cieszy, że większość zawodników zagrała na zbliżonym lub nawet lepszym poziomie, co oznacza że fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. W drugim meczu najlepiej zagrali Filip Brzóska (587) i Maciej Kląskała (579) oraz znów dobre starty zaliczyli młodzi: Gracjan (576) i Tymek (572).
W niedzielę od rana odbył się tradycyjny już turniej sprinterski. Najpierw start kwalifikacyjny a później drabinka turniejowa, w której do finału awansowali ostatecznie Martin Myl (Kostelec) i Maciej Kląskała (Wronki). W finałowej grze oboje zagrali na remis, każdy wygrywając po secie, w 3 rzutach zwycięstwa lepszym okazał się jednak Martin i to on zdobył pierwsze miejsce.
Wyjazd do Nachodu był bardzo udany, zarówno sportowo jak i towarzysko. Weekend dał nam nadzieję na dobry sezon, z udziałem w drużynie młodszych zawodników, na których musimy stawiać w kontekście przyszłości. Ekipa z Kostelca na zaproszenie do Wronek odpowiedziała twierdząco, więc za rok na pewno ugościmy czeskich przyjaciół na wronieckiej ziemi.