Przebudzenie na finiszu…

Mecz derbowy drużyn z tego samego klubu w fazie play-off zdarza się bardzo rzadko, w jakiejkolwiek dyscyplinie, gdziekolwiek na świecie. We Wronkach takie święto jednak mamy i to dwukrotnie, w dwa następujące po sobie weekendy.

Pierwszy pojedynek już za nami. Można uznać, że zwycięstwo pierwszej drużyny niespodzianką wielką nie jest, jednak koncentracja w tych meczach musi być podwójna, gdyż zawodnicy „dwójki” są ambitni i łatwo skóry nie sprzedają.

IMG_3561.JPG

 

Mecz szybko się rozstrzygnął, choć w pierwszym bloku pachniało sensacją do ostatniego rzutu. W pojedynku Krzysztof Sawala – Maciej Kląskała warunki dyktował tym razem prezes ;), zwycięstwa na wszystkich torach były pewne a sześćsetka ze strony Macieja była na wyciągnięcie ręki – zabrakło dosłownie dwóch lepszych rzutów. Ostatecznie skończyło się na 0:4 (501-584). W drugim pojedynku, tym z „sensacją w powietrzu”, Tymoteusz Ratajczak grał przeciwko Włodzimierzowi Dutkiewiczowi. Dwa pierwsze sety na średnim poziomie wynikowym ale zwycięża Włodek. Szybko drużyna z nr 2 robi zmianę i Tymka, który gra w tym meczu dość nerwowo i nieskutecznie zmienia brat – Kornel. Ten gra zdecydowanie lepiej i goni wynik Włodka. Wygrywa dwa sety i przy remisie 2:2 decyduje lepszy wynik a tu jest 528-537. Włodka ratuje wyśmienita gra w ostatnich zbieranych. No cóż, jednak wygrywa doświadczenie. Mamy po pierwszym bloku 0:2 i 97 kręgli „górki” na sumie „jedynki”.

W drugim bloku Tomasz Cyran gra z Bartkiem Krugiem. Tu znów mamy dość jednostronny pojedynek. Bartek gra równo i skutecznie (600 kręgli), zdobywając pewnie 4 sety. Gospodarze grają znów ze zmianą, po połowie Tomka zmienia Mateusz Sawala i kończy z wynikiem 532. Mateusz Kląskała rywalizuje w drugim pojedynku tego bloku z Mateuszem Borowskim. Tu dwa pierwsze sety wygrywa Borek, ale w trzecim secie przebudza się „Klucha” i pojedynek nabiera rumieńców. W ostatnim secie Borek ma jednak serię dziewiątek, co sprawia że kolejny punkt ląduje na koncie drużyny nr 1.

Mamy 0:4 i już 207 kręgli przewagi faworytów. Ostatni blok pokazuje jednak, że nie można rywali lekceważyć. Dwa niemalże identyczne pojedynki. Najpierw wygrywają po dwa sety zawodnicy „jedynki” Filip Brzóska Arturem Piosikiem oraz Tomasz PajorLeszkiem Kowalskim. Druga część gry to jednak znacznie lepsza dyspozycja gospodarzy tego meczu. Oboje doprowadzają do remisu w setach 2:2 i nieznacznie wygrywają w kręglach. Artur z Filipem 2:2 – 568-564 a Leszek z Tomkiem 552-550.

Cały mecz kończy się 2:6 (3200-3401) dla „jedynki” i w rewanżu nadal podtrzymują oni role faworyta. Emocje jednak będą, to pokazał ostatni blok pierwszego meczu, który dał nadzieje „dwójki” na dobry wynik w dwumeczu.