Plan minimum mężczyzn osiągnięty.

Miniona niedziela to dwa mecze w Superlidze Mężczyzn (2 kolejka). Panie z Wronek tym razem pauzowały. Już od 9 rano na wronieckiej kręgielni rywalizowała męska „jedynka” ze Startem Gostyń, od godziny 12.30 trwał mecz naszej „dwójki” z Polonią Leszno. Planem minimum było to, żeby we Wronkach zostały minimum 2 punkty meczowe i tak też się stało.

Mecz Dziewiątki-Amica Wronki I ze Startem Gostyń miał kilka podtekstów, zapowiadał się więc bardzo ciekawie i taki też był do ostatniego rzutu! Z różnych przyczyn w naszym składzie nie mógł wystąpić Włodek Dutkiewicz. Goście także przyjechali nieco osłabieni, bez choćby będącego ostatnio w dobrej formie Piotra Katarzyńskiego. Pierwszy blok na remis, z nieznaczną przewagą w kręglach dla Wronek. Maciej Kląskała potwierdza wysoką i równą formę w tym sezonie i gładko do zera punktuje Adriana Zagatę 569:530. Bez błysku gra tym razem Michał Pajor, który wprawdzie remisuje w setach 2:2 z Karolem Sellmannem, ale ma dość wyraźnie niższą sumę kręgli 526:547 od rywala. Drugi blok także na remis i znów dokładamy kilkanaście kręgli. Mateusz Borowski w rywalizacji z Piotrem Stachowiakiem od pierwszego toru wychodzi na prowadzenie i utrzymuje je do końca. Remis w setach 2:2, ale suma dla „Borka” 565:546. Jarek Maćkowiak długo się rozkręcał i wykorzystał to Michał Galusiński wychodząc na prowadzenie 3:0. Ostatni tor wyraźnie dla jarka, to gracz startu zdobywa punkt przy 1:3 i 548:551. Warto zwrócić uwagę na niecodzienne zbierane Jarka jak na wynik 548 (209 zb.). Końcówka meczu była bardzo emocjonująca za sprawą par Bartosz Krug – Kacper Michalak i Filip Brzóska – Jakub Osiewicz. Bartek zaczyna świetnie i wydaje się, że można tylko czekać na wynik z 6 z przodu. Niestety słaby trzeci tor + świetna gra rywala sprawiły, że na ostatnim torze zrobiło się nerwowo. Ostatnie zbierane to znów bardzo dobra gra Kruga i przypieczętowanie wygranej 3:1 i 575:548. Na półmetku pojedynku Brzóska-Osiewicz przy stanie 1-1 robimy zmianę. Filipa zmienia Tomek Pajor. Tomek gra na zbliżonym poziomie do swojego poprzednika, ale Osiewicz rozkręca się w końcówce i „odjeżdża”. 1:3 i 549:592. Na szczęście dla nas suma kręgli pozostaje na naszą korzyść, choć zaledwie o 18 kręgli (w pewnym momencie było już -3…). Dziewiątka wygrywa mecz 5:3 (3332:3314) i z kompletem 4 punktów może patrzeć z optymizmem w przyszłość!

Nasza druga drużyna zadanie miała znacznie cięższe. W meczu z Polonią 1912 Leszno faworytem byli goście, ale powalczyć trzeba i można zawsze. Pierwszy blok to bardzo dobre występy Tomka Cyrana i Krzysztofa Sawali. Tomek wprawdzie przegrywa ze świetnie dysponowanym tego dnia Michałem Szulcem 566:617, ale jego wynik na pewno może cieszyć. Jeszcze lepiej zaprezentował się kapitan wronczan. Krzychu w pojedynku z jednym z liderów Leszna Mikołajem Konopką, był wyraźnie lepszy. Sawala wygrywa 3:1 i 581:544 ! Artur Piosik ulega 1:3 Bartoszowi Włodarczykowi, przy wynikach 528:551 i tylko jednym dobrze zagranym torze. Punkt dla nas zdobywa Mateusz Kląskała, który 3:1 pokonuje Kamila Kozłowskiego. Wyniki tej pary to 527:525, ale szkoda ostatniego słabiutkiego toru Mateusza, wynik mógł być naprawdę sporo lepszy. Przyjemnie patrzyło się na pojedynek Leszka Kowalskiego z Piotrem Kielibą. Wprawdzie „Piciu” punktował przez 90 rzutów Leszka, ale robił to w świetnym stylu, a na koniec błysnął nasz gracz (tor 168) i także uzyskał bardzo dobry wynik końcowy 578. Jednak 639 Kieliby okazało się najlepszym rezultatem dnia. Brawo! Kornel Ratajczak rozpoczyna grę dość przeciętnie i po 39 rzutach zmienia go brat – Tymoteusz. Łącznie osiągają wynik 527, ale na Filipa Glapiaka to nie starcza. Zawodnik z Leszna uzyskuje 549 i pokonuje 1:3 braci Ratajczaków. Cały mecz wygrywają goście z Leszna 2:6 (3307:3425).