Drużyna „Dziewiątka-Amica” Wronki w Superlidze Kobiet podejmowała w niedzielę Mistrzynie Polski – Dębinki Gdańsk. Nasze V-ce Mistrzynie Polski chciały zapewne wygrać mecz u siebie ale poprzedni sezon pokazał, że zespół z Gdańska czuje się dobrze na torach we Wronkach.
Tym razem, gra Dębinek nie była zbyt błyskotliwa a świadczy o tym wynik łączny, uzyskany przez zespół z wybrzeża – 2118. Jednak dziewczęta z Wronek grały bardzo nieskutecznie, z wyjątkiem Marty Duszyńskiej, która jako jedyna zagrała dobrze, wygrała swój pojedynek (z Karoliną Serwińską – 524) i osiągnęła najwyższy wynik meczu (565). To było jednak wszystko, co pokazała nasza drużyna. Pozostałe zawodniczki zagrały źle lub bardzo źle. Natalia Skrzypczak-Bączkiewicz mimo przyzwoitego początku, w drugiej części gry grała zdecydowanie gorzej i ostatecznie uległa przy 2:2 Agnieszcze Kowalskiej (494-528).
Po pierwszym bloku były 1:1 ale kilka oczek więcej na wyniku łącznym po stronie naszych. W drugim bloku były więc jeszcze duże szanse na zwycięstwo. Anka Piotrowska przeciw doświadczonej Ewie Iwickiej grała równo przez dwa tory, minimalnie je jednak przegrywając (odpowiednio 3 i 2 kręglami). Później już gra była mocno szarpana i to rywalka zwyciężyła gładko 0:4 (512-540). Obok Marta Woźniak przegrała dwa tory z rzędu na własne życzenie (4 i 1 kręglem) przy słabej grze i została zmieniona przez Iwonę Pacholczyk, która grała troszkę lepiej ale też gorzej od rywalki (Natalii Postrożny). Pojedynek zakończył się gładkim 0:4 dla gdańszczanki (489-526).
Cały mecz zakończył się rezultatem 1:4 (2060-2118).