Jest taki dzień w roku, kiedy wspominamy bliskich, odwiedzamy cmentarze, upamiętniając tych, których już nie ma… Również my – kręglarze – pamiętamy o tych, którzy wpisali się w historię naszego sportu. Tych, dzięki którym możemy uprawiać kręglarstwo klasyczne we Wronkach.
Na pewno nie uda się nam wymienić wszystkich, o których pamiętamy, ale kilka nazwisk „nieobecnych” postaramy się wspomnieć tym wpisem.
Franciszek Haak – pierwszy Prezes Klubu Kręglarskiego „Dziewiątka” Wronki, założonego w 1976 roku pod nazwą Rzemieślniczy Klub Kręglarski „Dziewiątka”. Pan Franek z wielkim zaangażowaniem dowodził klubem na etapie budowy pierwszej powojennej kręgielni we Wronkach (na ulicy Leśnej).
Eligiusz Grupiński – Pan Eluś był tym, który pielęgnował tradycje wronieckie – wg mnie najbardziej w czasach współczesnych. Jak inaczej można określić człowieka, który był w grupie, która odbudowała kręglarstwo we Wronkach, ale również Bractwo Kurkowe. Był człowiekiem, który był żywą kopalnią wiedzy o Wronkach, zawsze można było porozmawiać z nim o historii Wronek, miał wiele pamiątek (zresztą wiele z nich przekazanych do wronieckiego Muzeum)
Ireneusz Ratajczak – trener i działacz, z młodszego pokolenia wronieckich rzemieślników, który odszedł od nas – dużo za wcześnie. Wielki przyjaciel kręgli, dobry nauczyciel kręglarskiego techniki – śmiem twierdzić, że wszyscy, których Irek uczył grać w kręgle – technikę mają doskonałą.
Tomek Bartkowiak – zawodnik, który zmarł na skutek tragicznego wypadku. Tomek był bardzo utalentowanym zawodnikiem, który miał zdolność wygrywania wpisaną w DNA. W swojej, niestety krótkiej, karierze udało mu się jednak zdobyć medale na Mistrzostwach Polski w kategorii juniora młodszego i grać w Reprezentacji Polski.