Superliga na plus, I liga na minus.

Tytułem jak wyżej można określić kręglarski weekend w wykonaniu naszych ligowych drużyn. Na czterech różnych kręgielniach zaprezentowały się cztery drużyny: superligowe  pań i panów oraz pierwszoligowe. Z jakim skutkiem?

Zacznijmy od tego nieco mniej miłego podsumowania. Pierwszy zespół Dziewiątki-Amica Wronki zagrał w grupie B swój turniej w Poznaniu. Tu rywalizuje ekipa „seniorska” bo śmiało można powiedzieć, że właśnie tak podzielili się nasi gracze w tych rozgrywkach. Drugi team to młodzi zawodnicy (juniorzy młodsi, czasem wspierani będą przez bardziej doświadczonych zawodników).Turniej w Poznaniu wygrywa zwycięzca I ligi sprzed roku – TKKF Platan-Utech Pleszew. Poziom rywalizacji nie był najwyższy, o czym świadczyć może fakt, że mimo wygranej w drużynie Pleszewa dwóch zawodników nie zagrało „pięćsetki”… Wśród wronczan dobrze spisali się Leszek Kowalski (532) i Krzysztof Sawala (524). Słabsze występy zanotowali Leszek Woźniak (464) i Tomek Pajor (488). Wynik łączny 2008 i czwarte miejsce dla naszych.

W grupie D walczy aż 5 zespołów a pierwszy z turniejów zagrano w Tarnowie Podgórnym. Tutaj poza zasięgiem były dwie drużyny Czarnej Kuli Poznań. Wśród zwycięzców błysnęła Dorota Kopańska (595!). Niestety dla nas również w tej grupie nasz zespół zajął ostatnie piąte miejsce. Występ do udanych może zaliczyć Szymon Adamczak (528) oraz Jacek Nykiel, który dał dobrą zmianę (279 w 60 rzutach). Zawiódł Kornel Ratajczak (241 w 60 rzutach), który błysnął formą tydzień temu w Poznaniu (597 przyp.), ale wyraźnie tory w Tarnowie mu „nie leżą”. Punktowali również Patryk Janicki (501) i Radek Świniarski (497). Na pocieszenie można napisać, że w kolejnych turniejach obu naszych grup musi być lepiej – trzymamy kciuki.

Pierwszy punkt w sezonie zdobyli panowie w Superlidze. Po dwóch ciężkich meczach na początek i porażkach przyszedł czas na wyjazdowy remis w Tomaszowie Mazowieckim. Co ciekawe również rok temu zremisowaliśmy tam swój mecz. Kto wie, może do trzech razy sztuka i za rok uda się wygrać? Oby. Malutki niedosyt jednak pozostaje, bo przy delikatnym osłabieniu kadrowym rywala była szansa lepiej wykorzystać ten fakt i mecz wygrać. Bierzemy jednak remis 4:4 i w kolejnych meczach walczymy o wygrane. W Tomaszowie pierwszy blok okazał się niezwykle ciekawy i emocjonujący do ostatniego rzutu. Spokojny przebieg miał jedynie pojedynek Konrada Mocarskiego z Filipem Brzóską. Filip zaliczył tylko jeden udany tor, na pozostałych grał zdecydowanie źle. Mocarski tego dnia był w świetnej formie i wypunktował naszego zawodnika 4:0 (597-507). Niskie wyniki ale wiele emocji towarzyszyło grze Mateusza Olczyka i Szymona Klimka. „Olek” na półmetku wygrywa pewnie 2:0 i wydawało się, że nic mu się stać nie może. Młody zawodnik z Pilicy poprawia jednak swoją grę a Mateusz wręcz odwrotnie. Przed ostatnimi zbieranymi to Klimek prowadzi i nam potrzebny jest minimum remis na torze. Dużo nerwów, wyrównana walka ale to my wychodzimy z niej zwycięsko. Zbity „na lakier” kręgiel, premia i ostatni rzut zapewnia punkt dla Wronek. 1:3 (506-504) dla Mateusza. W niemal identyczny sposób, lecz na poziomie kilkadziesiąt kręgli wyżej rywalizują Maciej Kląskała z Pawłem Osińskim. Po trzech torach Maciej prowadzi 2:1 ale przegrywa na sumie. W ostatnich zbiórkach walka idzie łeb w łeb. Jednak mniej doświadczony gracz Pilicy robi w samej końcówce dziurę, Maciej zbiera układ pojedynczo, ale do końca i jednym kręglem zapewnia sobie i nam punkt. 1:3 i 542:533 dla Macieja. W drugim bloku punktowo stan podobny, lecz emocji niewiele. Nasz lider Bartek Krug ponownie pokazuje wysoką formę i deklasuje Macieja Witka 0:4 i 519:572. Jeśli Bartek do świetnych zbieranych w tym sezonie dołoży jeszcze nieco wyższe pełne to jego wyniki powinny zbliżać się do „sześćsetki”. Jarek Maćkowiak po dwóch słabszych meczach w końcu przebudził się i pewnie zdobył punkt pokonując 3:1 Daniela Piaseckiego. Wynik Jarka długo zapowiadał się na podobny do Bartka, ale ostatni tor nieco słabszy i ostatecznie 547 na jego liczniku przy 493 Piaseckiego. Na lidera gospodarzy Tadzia Śliwińskiego wystawiony został Mateusz Borowski. Dla Mateusza był to dopiero pierwszy występ ligowy od początku w tym sezonie. Na półmetku wynik nie był zły, ale kapitan wronczan decyduje się na taktyczną zmianę i wpuszcza do gry Michała Pajora. Ten pokazuje dobrą grę i urywa nawet ostatni tor rutyniarzowi z Tomaszowa. Tadziu grał świetnie i można było liczyć na 6 z przodu, jednak ostatnie zbierane zdecydowanie za słabe. Wyniki tej pary to 3:1 i 577-542. Mecz kończy się remisem 4:4 przy sumie 3234:3205. Wydaje się, że 29 kręgli straty to niedużo, tym bardziej żal dwóch słabszych wyników w naszej ekipie. Za dwa tygodnie w 4 kolejce zmierzymy się u siebie ze Startem Gostyń.

Nasze Panie początek sezonu mają zdecydowanie udany. W trzeciej kolejce pokonały we Wronkach 6:2 zawodniczki z Tucholi. Bilans 2 zwycięstwa, 1 remis, 0 porażek cieszy i zapowiada walkę o mistrza. W meczu z Tucholanką dla Dziewiątki-Amica Wronki punktowały: Beata Śmiglak 516, Agnieszka Wojtkowiak 500, Iwona Pacholczyk 532, Monika Bugaj 549, Marta Duszyńska 568 i Marta Woźniak 542. Cieszy rosnąca forma kilku zawodniczek, miejmy nadzieję, że na rozpoczynającym się w środę 3.10 Drużynowym Pucharze Europy w Apatin (Serbia) wszystkie sześć pań pokaże wysokie umiejętności i będziemy mieli powody do radości. Trzymamy kciuki!