Odwiedziny Tallina

Maciej i Edyta Kląskała skorzystali z zaproszenia znajomego kręglarza z Tallina, który zaproponował udział w Międzynarodowych Mistrzostwach Estonii. „Skorzystaliśmy z zaproszenia aby zobaczyć jak zorganizowany jest sport kręglarski w Estonii, odwiedzić znajomego i przy okazji oczywiście spróbować swych sił na estońskich torach, tym bardziej, że rywalizacja w tym turnieju odbywać się miała na dystansie 200 rzutów co jest sporym wyzwaniem” – powiedział Maciej.

[redakcja] Jakie wrażenia z pobytu w Estonii?

[Maciej Kląskała] Zaskoczeni byliśmy z tego, jakim otwartym, wesołym i sympatycznym narodem są Estończycy. Sposób w jaki nas ugoszczono, sposób życia, nastawienie do innych osób było dla nas sporą niespodzianką.

[red.] A jaka pogoda? Czy to kraj zbliżony do Skandynawii?

[Maciej Kląskała] Na pewno idąc ulicą, przysłuchując się językowi, to bardzo przypomina kraje skandynawskie. Jednak wydaje mi się, że klimat jest jednak cieplejszy. Oczywiście było zimowo ale nie było czuć dużego chłodu.

[red.] A jak zorganizowany jest sport kręglarski?

[Maciej Kląskała] Tu znów byłem mocno zaskoczony. Przede wszystkim całkiem dobrym poziomem sportowym grających. Nie przez przypadek w tych zawodach, mimo udziału zawodników z Czech, Niemiec, Szwecji, Danii, do finałów co roku awansują tylko Estończycy. Rozmawiając z tamtejszymi zawodnikami dowiedziałem się, że jest to czysto amatorski sport, każdy płaci za siebie (za treningi, za każdy wyjazd na zawody). Sędziowanie odbywa się społecznie – każdy klub proporcjonalnie do liczby zawodników musi wydelegować odpowiednią liczbę członków do sędziowania zawodów w sezonie. Zupełnie inaczej niż u nas 😉 Udało mi się za to złapać kontakt z Prezydentem Sekcji Klasycznej i już wstępnie jesteśmy domówieni co do meczu towarzyskiego w ramach przygotowań do Drużynowych Mistrzostw Świata w 2019 roku.

[red.] A jak Wasze wyniki na zawodach?

[Maciej Kląskała] Wiadomo, że dla Edyty był to start trudny bo żona nie startuje w Polsce w zawodach wyczynowo. Jednak spisała się przyzwoicie i w debiucie może czuć jedynie niedosyt, że drugi tor jej gry nie był tak dobry jak pierwszy. Dla mnie plan był taki aby zagrać w finale i oddać w Estonii 400 rzutów. Ta sztuka się udała, ale nie było wcale łatwo. Do finału zakwalifikowałem się z 12 pozycji a w finale awansowałem o jedno oczko. Oczywiście chciałoby się więcej, ale to chyba normalne 😉 Tak czy inaczej zostawiłem po sobie w Estonii ślad, bo jako jedyny z zewnątrz grałem w finale 😉

[red.] Jak byś krótko podsumował wyjazd?

[Maciej Kląskała] Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu, Estończycy to bardzo nowocześni Europejczycy, co widać na każdym kroku, przy tym bardzo dobrze nastawieni do życia. Pewnie tam jeszcze wrócę 😉 Dziękujemy przede wszystkim Markowi, który nas zaprosił i jego żonie za bardzo miłą gościnę.