Falstart męskiej drużyny…

W sobotę 10 września ruszyły rozgrywki o drużynowe mistrzostwo Polski seniorów. W tym sezonie nasza drużyna po zeszłosezonowym historycznym sukcesie, przystępuje do nich w nieco odmienionym i odmłodzonym składzie. Co wcale nie oznacza, że drużynie brakuje ambicji czy możliwości by móc walczyć o najwyższe cele, wręcz przeciwnie, w pełni zmotywowana i pełna wiary oraz woli walki przystąpiła do nowego sezonu. Pierwsze spotkanie zostało rozegrane na naszym obiekcie a rywalem był KS Start Gostyń. Jak poradzili sobie nasi zawodnicy i jaki był końcowy wynik? Zapraszam do zapoznania się z relacją poniżej.

WP_20160910_12_04_42_Rich_LI (3).jpg

 Mecz rozpoczął się punktualnie o godzinie 12.00. W pierwszym bloku grał Filip Brzóska przeciwko Jędrzejowi Michalakowi oraz Maciej Kląskała kontra Włodzimierz Dutkiewicz, który jeszcze w poprzednim sezonie grał dla barw Dziewiątki. Pojedynek Filipa z Jędrzejem był dość jednostronny, choć Filip nie grał na swoim optymalnym poziomie to po dwóch torach które zwyciężył zdobył małą przewagę. Goście zdecydowali się na zmianę i tak za Jędrzeja wszedł jego starszy brat Filip, który od początku dobrze rozpoczął mecz. Wygrał z Brzóską kolejne dwa tory, przez co w punktach setowych zrobił się remis, jednak duży punkt powędrował na konto Dziewiątki, gdyż nasz zawodnik uzyskał lepszą sumę kręgli (531 do 522). Drugi pojedynek na torach obok przyniósł dużo więcej emocji i okazałych wyników. Maciej toczył zacięty bój z Włodkiem, który zaczął z wysokiego c bo już na pierwszym torze zdobył dużą przewagę nad Maciejem (133 do 172). Kolejne tory były bardzo wyrównane i na każdym o zwycięstwie decydowały ostatnie rzuty. Udało się urwać dwa punkty setowe jednak pierwszy tor zdecydowanie zadecydował o końcowym zwycięstwie Włodka i przy remisie 2:2 duży punkt zapisano na konto Gostynia (579 do 617).

W kolejnym bloku Tomasz Pajor mierzył się z Karolem Sellmannem, a Gracjan Machaj z Leszkiem Chudzińskim. Ten dzień nie należał do Tomka, który dość wyraźnie przegrał dwa tory, a za niego wpuszczono Bartosza Ruszczyka. Niestety zmiana też za wiele nie wniosła, bo nie udało się urwać punktu ani zmniejszyć straty do Karola, który też nie zagrał zbyt wysokiego wyniku a mimo to zwyciężył 4:0 (497 do 533). Na torach obok, dobrze zaczął Machaj wygrywając pierwszego seta , jednak w drugim to Leszek nieznacznie pokonał naszego zawodnika ( 1 kręglem) i mieliśmy remis. Jednak potem Machaj nie oddał już żadnego punktu i dość pewnie zwyciężył 3:1 (561 do 540).

W ostatnim bloku kapitan wronieckiego zespołu Bartosz Krug mierzył się z Patrykiem Lukaszewskim, a Michał Pajor z Jakubem Osiewiczem. Bartek rozpoczął pojedynek bardzo średnio i tak naprawdę swoją grę do końca przeplatał dobrym i słabszym torem. Przez co młodemu gostynianinowi udało się urwać dwa punkty, ale ostatecznie to punkt powędrował na konto Wronek (553 do 536). Natomiast pojedynek obok znów dostarczył wielu emocji i dobrych wyników. Dyspozycja Jakuba, tego dnia była fantastyczna. Michał mimo wszystko podejmował walkę z Osiewiczem, ale w tym spotkaniu wystarczyło to jedynie na urwanie jednego punktu. Pojedynek skończył się wynikiem 3:1 dla zawodnika Startu Gostyń (623 do 586) a uzyskany wynik najwyższym w tym meczu. Cały mecz zakończył się wynikiem 3:5 (3307-3371).

Nie tak drużyna planowała wejść w sezon. Zawodnicy są świadomi że rywal był w zasięgu, do pokonania. Wystarczyło odrobine więcej szczęścia i lepsza dyspozycja dnia a wynik końcowy mógłby być inny. Trzeba z tej porażki wyciągnąć wnioski przed kolejnym spotkaniem, nie przekreśla to szans w walce o najwyższe cele, jednak zwycięstwo dodałoby pewności i odrobiny spokoju. Wierzymy, że w kolejnym spotkaniu będziemy się cieszyć ze zwycięstwa drużyny, oraz że kibice liczniej przyjdą wspierać zawodników na trybuny naszego obiektu, gdyż następny mecz również rozgrywamy na naszej ziemi. Do boju Dziewiątka!