W piątek 6 stycznia 2012 roku rozegraliśmy mecz w ramach 8 kolejki Superligi mężczyzn pomiędzy Pilicą Tomaszów Mazowiecki a Dziewiątką Wronki. Spotkanie, mimo iż nie stało na najwyższym poziomie sportowym, przyniosło wiele emocji. Ostatecznie padł remis 4:4, ale z naszej strony pozostaje pewien niedosyt.
Jeszcze na dwa tory przed końcem było bardzo blisko wyniku 2:6, jednak gospodarze zdołali obronić swoją zaliczkę z pierwszego bloku i mimo, że to my wygraliśmy 4 z 6 pojedynków to wyższa suma kręgli po stronie Pilicy sprawiła, że w meczu mamy remis… W pierwszym bloku meczu (przypominam, że grano na 6 torach) wystąpili Mateusz Borowski z Tadeuszem Śliwińskim, Jarosław Maćkowiak z Michałem Dębickim, Mateusz Olczyk z Piotrem Kozłowskim. Mateusz B. zaczyna swój pojedynek z liderem Pilicy od mocnego akcentu. 96 w pełnych i 'cała’ na otwarcie zbiórek. Niestety seria aż 4 dziur przy następnym układzie wybija go z rytmu, i mimo niezłego wyniku 140 na torze przegrywa on nieznacznie ze Śliwińskim. Dalej było już nieco słabiej w jego wykonaniu a lider gospodarzy grał swoje – czyli bardzo pewnie i wysoko. Ostatecznie Borek gra 523 i przegrywa 0-4 przy wyniku 589 Śliwińskiego. Jarek mimo dość chwiejnej formy (102 w pełnych na jednym torze, by za chwilę zagrać 78) pewnie punktuje Michała Dębickiego 3:1. Tradycyjnie już w jego wykonaniu znacznie lepsza była pierwsza 60. Wyniki tej pary to 543 Jarka i 514 Michała. Mateusz O. męczy się przez pierwsze dwa tory i mimo, że jego rywal Piotr Kozłowski nie gra rewelacyjnie to właśnie gospodarz prowadzi 2-0. Druga część pojedynku przynosi dwa wygrane tory dla Olka i dość szczęśliwe zwycięstwo 525-524… choć mogło być inaczej – Kozłowski przy ostatnim rzucie do pełnego ustawienia i wyniku 520 robi jednak zaledwie czwórkę.
Drugi blok i znów w pojedynkach 2:1 dla nas. Bartosz Krug zaczyna bardzo dobrze i po 60 rzutach wręcz nokautuje Konrada Mocarskiego. Zawodnik gospodarzy w dalszej części gra już nieco lepiej a Bartek (niestety dla nas) znacznie gorzej. Kilka dziur sprawia, że w torach mamy remis 2:2 ale suma na naszą korzyść 514:535. Szkoda, bo wynik ok 550 był zdecydowanie w zasięgu. Maciej Kląskała zaczął swój pojedynek z Maciejem Witkiem dobrze, bo od wygranego toru. Kolejne trzy padły już łupem juniora z Tomaszowa. Nasz 'menago’ grał dość równo, ale bez błysku. Wyniki tej pary to 542:516 dla Witka. Filip Brzóska za rywala miał kapitana gospodarzy Sławomira Rumińskiego. Pojedynek ten był dość wyrównany do 90 rzutu. Filip prowadził 2:1 z nieznaczną zaliczką kręgli. Jednak ostatni tor zdecydowanie dla naszego gracza z kilkunastoma kręglami 'górki’ i mamy 3:1 przy 538:518. Co ciekawe obaj zawodnicy w swoim ostatnim rzucie zrobili takie same premie: 3 ze środka. Jak już wcześniej wspomniałem mecz kończy się remisem 4:4 (3201:3180 w kręglach). Punkt bonusowy zostaje w Tomaszowie.
Szkoda tylko, że mecz dość wyraźnie przeciągnął się w czasie z powodu problemów technicznych, które utrudniały grę zawodnikom. Bez wątpienia kilku czy kilkunastominutowe przerwy w trakcie gry nie pomogły obu drużynom w uzyskaniu optymalnych wyników.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Maciej Kląskała: Jeśli chodzi o moją grę to nie ma co dużo mówić – było słabo, a zawodnik z moim doświadczeniem powinien być motorem napędowym drużyny i ciągnąć wynik. Zremisowaliśmy wygrany mecz… Za dwa tygodnie mamy prestiżowy mecz we Wronkach z Alfą-Vector i już szykujemy się na tą batalię – oby wygraną dla nas.
Mateusz Olczyk: Mecz był na styku do samego końca. Niestety dla nas w samej końcówce gospodarze zyskali za sprawą Macieja Witka nieznaczną przewagę w kręglach i nie zdołaliśmy już tego odrobić. Szkoda…
Bartosz Krug: W zasadzie po 60 rzutach drugiego bloku mecz wydawał się już dla nas wygrany, tym bardziej szkoda, że wywozimy zaledwie remis z Tomaszowa. Długie przerwy w grze nie pomagały w koncentracji i uzyskaniu dobrych wyników. Jestem zadowolony ze swojej gry na pierwszych dwóch torach, dalej było już niestety słabo zwłaszcza w zbieranych.